O komunikacji

Na Górnym Śląsku żyje kilka milionów ludzi. Oznacza to codzienną potrzebę przemieszczania się do szkoły, pracy, na uczelnie czy imprezy. Wydaje się, że w tak licznym skupisku ludzi komunikacja publiczna będzie sprawna oraz rentowna. Niestety tak nie jest. Jeśli mamy dojechać z gliwickiego osiedla do centrum Katowic publicznymi środkami transportu zabiera to około 1,5 godziny, czyli podróż w obie strony trwa blisko 3 godziny – mnóstwo czasu. W XXI wieku wydaje się to absurdalne, 35 km w jedną stronę…

Czym jest to spowodowane? Przede wszystkim brakiem jednego koordynatora; istnieje kilka ośrodków decyzyjnych zajmujących się komunikacją publiczną (PKP, tramwaje, KZK GOP, miasta aglomeracji) przez co cały system jest mało efektywny, drogi i niewygodny dla przeciętnego mieszkańca.

Sądzę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zbudowanie takiej struktury, w której kolej stanowiłaby szkielet komunikacji. Pociągi osobowe powinny jeździć np. w relacji Gliwice-Katowice w równych odstępach czasu np. co 20-30 minut. Autobusy komunikacji miejskiej nie powinny kursować pomiędzy poszczególnymi miastami, lecz mogłyby przede wszystkim dowozić mieszkańców z dzielnic do centrum. W ten sposób efektywniej byłyby wydatkowane środki publiczne dwóch podmiotów, których działania nie powinny się powielać, a uzupełniać.

Sam chętniej korzystałbym z takiej komunikacji, która byłaby realną alternatywą dla samochodu, w dodatku wygodną i tanią. Większa liczba klientów przyczyniłaby się do wzrostu rentowności, co jednocześnie podniosłoby jakość świadczonych usług komunikacyjnych.

Data utworzenia: 2011-07-31


Piast rozpoczął od porażki

Ostatnie zawirowania wokół klubu Piast Gliwice nie wpłynęły pozytywnie na wynik sportowy piłkarzy. Dziś przegrali z Wisłą Płock 0:1. Widać zwolnienie Pawła Gamli, Jarosława Kaszowskiego - czołowych graczy ostatnich lat, a także rzecznika prasowego Grzegorza Muzi, nie okazało się cudownym panaceum na podniesienie poziomu sportowego gliwickiego klubu. Ciekawe, że wszyscy Panowie startowali z list Platformy Obywatelskiej do samorządu, jednocześnie konkurując z kandydatmi Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza. Smutne jest to, że pozbywa się z klubu zaangażowanych od wielu lat, oddanych ludzi, odbierając przy tym polityczny rewanż.

Data utworzenia: 2011-07-25

Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego

Wczorajsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego rzuca nowe światło na zbliżającą się kampanię wyborczą. Skończyły się wszelkie spekulacje i wątpliwości jakie krążyły wokół nowego kodeksu wyborczego. Przede wszystkim, w dalszym ciągu komitety wyborcze będą mogły używać billboardów i spotów wyborczych. Sądzę, że zamysł ustawodawcy był dobry, ponieważ zmuszałby kandydatów na parlamentarzystów do większej aktywności na lokalnej scenie wyborczej. Potencjalny kandydat siłą rzeczy szukałby nowych szlaków dotarcia do obywatela, bezpośredniego kontaktu, co z pewnością poprawiłoby jakość naszej demokracji. Oprócz tego, nowi kandydaci, którzy nie posiadają znacznego zaplecza mieliby większe szanse do skutecznej konkurencji z faworytami. Cieszę się natomiast z utrzymania jednomandatowych okręgów do Senatu. W Polskich warunkach rozwiązanie to będzie stanowiło swego rodzaju test dla jednego ze sztandarowych postulatów Platformy Obywatelskiej. Należy zaznaczyć, że przy obecnych przepisach Konstytucji RP nie jest możliwe wprowadzenie JOW do Sejmu. Ciekaw jestem jaki będzie wynik wyborów do Senatu. Z jednej strony wielu komentatorów twierdzi, że otwiera się szansa dla wielu lokalnych i znanych osobistości czy środowisk, niekoniecznie związanych z jakąkolwiek partią. Z drugiej strony nie milkną głosy, że Senat będzie zdominowany przez jedną opcję, najbardziej popularną w danym momencie. Pewnie prawda leży jak zwykle po środku, czyli zwycięzca przyszłych wyborów zapewni sobie stabilną większość, a jednocześnie Izba Wyższa zyska pewną część senatorów startujących bez szyldu partyjnego. W sumie może dojść do bardzo ciekawej sytuacji - o tym przekonamy się po decyzji wyborców. Sam akt głosowania będzie odbywał się w trakcie jednego dnia. Trybunał orzekł, że dwudniowe wybory możliwe są jedynie w przypadku elekcji samorządowej i do Parlamentu Europejskiego. Wyborcy będą jednak mogli głosować korespondencyjnie i przez pełnomocnika. Rozwiązanie to jest przyjęte w wielu europejskich krajach i mam nadzieję, że w Polsce równie dobrze spełni swoją funkcję, umożliwiając osobom przebywającym za granicą, chorym bądź starszym oddanie głosu.

Data utworzenia: 2011-07-21

Jak SLD traci szanse

Wczorajsze doniesienia prasowe dotyczące Sojuszu Lewicy Demokratycznej są niezwykle interesujące z punktu widzenia gliwickiego okręgu wyborczego. Wacław Martyniuk, poseł z 20-letnim stażem zadeklarował, że nie weźmie udziału w zbliżających się wyborach parlamentarnych.
Mam wrażenie, że gliwicki elektorat SLD był mocno przywiązany do Pana Martyniuka. Postrzegam ten ruch jako spory błąd władz krajowych SLD. Być może decyzja posła jest spowodowana tarciami wewnątrz partii. Wacław Martyniuk miał dostać dopiero szóste miejsce na liście.
Przy tej okazji pojawiła się informacja, że liderem SLD w Gliwicach będzie... Tomasz Kalita, niezwykle utalentowany i elokwentny przyboczny Grzegorza Napieralskiego. Myślę, że Pan Kalita, który gliwickim wyborcom objawia się po raz pierwszy, nie stanie się "lokomotywą" SLD. Ponadto jest spore prawdopodobieństwo, że radny Marek Widuch może wygrać w Gliwicach z kreowanym na lidera rzecznikiem SLD. Wszystko wskazuje na to, że bez Wacława Martyniuka SLD może mieć duże trudności z przekonaniem do siebie licznego grona mieszkańców.

Data utworzenia: 2011-07-09

Bronisław Komorowski wygrał w Gliwicach

Bronisław Komorowski odniósł zdecydowane zwycięstwo w wyborach prezydenckich, również na terenie naszego miasta. Cieszę się, że Polacy, gliwiczanie dokonali takiego wyboru.

Data utworzenia: 2010-07-01

Wybory prezydenckie

Wybory Prezydenta RP to ważne wydarzenie dla naszego kraju. Obywatele wybiorą głowę państwa.
   Co oznacza to w świetle zbliżających się wyborów samorządowych? Przede wszystkim zostaną pokazane preferencje wyborcze Polaków, z dokładnością do każdego obwodu.
Dla lokalnych struktur najbliższe wybory będą sprawdzianem ich mobilizacji i najbardziej wiarygodnym sondażem przed jesienną batalią

Data utworzenia: 2010-05-05